nauczyciel, student

Sztuka mówienia

Marzyłeś kiedykolwiek o tym, żeby twoja wymowa w języku obcym była bez skazy? Jestem pewna, że tak. I to akurat nic nadzwyczajnego, ponieważ jednym z czynników zachęcających do nauki danego języka są jego dźwięki, które sprawiają że zawsze reagujemy na nie z zachwytem, w końcu „tak ładnie to brzmi”. Nadzwyczajnym jednak bywa osiągnięcie takiego pułapu językowych lotów, kiedy wymowa jest bliska oryginałowi . No niestety – rozpoczynamy naukę w różnym wieku, z różnymi nauczycielami, z różnymi możliwościami i predyspozycjami. Nie zawsze się uda, ale udać się wcale nie musi , bo nie idealna wymowa jest w języku najważniejsza.

Najważniejsza jest komunikacja. Znaczy to, że wymowa musi być przede wszystkim dla każdego zrozumiała. Dlatego należy ją pielęgnować i ćwiczyć. Dłuższe rozstania z językiem temu nie sprzyjają, ale na szczęście już sam Internet przedstawia wachlarz możliwości. Warto ich poszukać, by dążyć do upragnionych rezultatów. Jeśli przy okazji uda nam się opanować wymowę idealną, pozostanie tylko sobie pogratulować.

Jak zacząć ładnie mówić?

Przede wszystkim uruchomić świadomość i zapoznać się z zasadami wymowy w danym języku. Powtarzanie naturalne jest przyjemne i intuicyjne, ale poza granicami kraju danego języka czasami mamy zbyt mało źródeł mówionych. A mimo to poznajemy nowe słowa i pojawia się wtedy problem, jak je dobrze przeczytać. W wielu krajach popularny jest również międzynarodowy alfabet fonetyczny. To ten zapis w nawiasie kwadratowym, z którym najczęściej spotykamy się w słownikach języka angielskiego. Jest uniwersalny, dlatego warto się z nim zaprzyjaźnić.

Nie zapisywać wymowy w swoim języku. Jeśli to robisz, weź pod uwagę to, że Twoja wymowa w języku obcym będzie brzmieć jedynie tak, jak sobie to zapisałeś – w tym przypadku po polsku. Tak po prostu. Zresztą, takie zapisywanie psuje nie tylko wymowę, ale i ortografię. No dobrze, można zapisać sobie jakąś kwestię problematyczną, zaznaczyć, że w danym momencie jest coś wyjątkowego w wymowie. Ale nie podpisywać całych słów i już absolutnie nie całych zdań. Odmienny alfabet nie stanowi wyjątku i nie jest usprawiedliwieniem.

Zacząć od własnych podręczników i samouczków, które zawierają nagrania. We wszystkich, a zakładam, że absolutnie we wszystkich tak być powinno, podręcznikach z płytą dołączone są transkrypcje nagrań. Jeśli na lekcji pojawiło się słuchanie, nie zostawiaj go w klasie – wróć do niego w domu, odsłuchuj, czytaj, powtarzaj. Dobrze jest znaleźć też autentyczne podcasty w języku obcym. Nie tylko słuchać, ale próbować czytać równocześnie z lektorem. Po wielu próbach nagrać fragment czytanego przez siebie tekstu i porównać z oryginałem.

Wczuć się w rolę – to nic innego jak wspomniana już wcześniej przeze mnie, przy okazji wpisu o nauce słownictwa , zabawa w aktora. Polega ona na imitowaniu zdań, powtarzaniu usłyszanych wypowiedzi w podobnej manierze jak w oryginale. Słuchając radia, możesz być dziennikarzem, który z takim przejęciem relacjonuje jakieś wydarzenie, a oglądając serial, możesz przez chwilę poczuć się jak swój ulubiony bohater – wystarczy wyobrazić sobie daną scenę i powtórzyć jego kwestie.

Skorzystać ze słowników wymowy. Kiedy nie mam pewności, jak przeczytać coś po angielsku, sprawdzam w słowniku Cambridge – jest świetny! Słownik oferuje wersję brytyjską i amerykańską, i mogę wybrać to, co bardziej mi odpowiada. Niestety nie każdy język może się pochwalić takim słownikiem, choć jestem pewna, że to wszystko, dzięki rozwijającym się technologiom, zmieni się szybciej, niż nam się wydaje. Na razie z pomocą przybywa jednak serwis, w którego tworzeniu może brać udział każdy. Mowa o Forvo . Wystarczy wpisać szukane słowo i posłuchać, jak wymawiają je rodowici użytkownicy danego języka. Czy to nie genialne? Dla mnie rewelacja.

Sztuka mówienia – ładnego, poprawnego, autentycznego – to naprawdę trudna sztuka. Jednak wymowa to ciągle nieodłączna część każdego języka, dlatego, wbrew zmieniającym się tendencjom, powinniśmy o niej pamiętać i ćwiczyć do takiego stopnia, żeby być zrozumianym przez native speakerów, i do takiego stopnia, żeby czuć satysfakcję z własnych umiejętności.