Jak zwracać się do wykładowców bez niepotrzebnego faux pas
Dawno, dawno temu w pierwszym dniu zajęć na pierwszym roku studiów zostaliśmy wyczuleni przez młodszych lektorów na to, w jaki sposób należy zwracać się do różnych wykładowców, szczególnie w korespondencji mailowej. Już wtedy większość z tych informacji była dla mnie i moich nowych kolegów całkiem oczywista. Jednak dziś, rozmawiając ze studentami i obserwując ich, widzę, że powtarzanie pewnych zasad akademickiego savoir-vivre’u może być całkiem przydatne. Dlatego po 5 latach pracy na uczelni tym razem ja czuję się więc poniekąd w obowiązku i postanowiłam, że o tym napiszę – w nadziei, że jednak po coś. Zbieżność imion, nazwisk i tytułów w tekście zupełnie przypadkowa.