work-life balance lektora

Work-life balance lektora

Nie jestem zwolenniczką korpomowy. Dokładniej: nie jestem w stanie zbyt długo słuchać językowego bełkotu, w którym zapożyczenia językowe zamiast ten język wzbogacać, raczej są wynikiem chęci pójścia na łatwiznę lub stworzenia pozoru elokwencji. Tym bardziej, że korpomowa, wydaje się, wychodzi już daleko poza ramy swojego pierwotnego środowiska. Zwykle staram się używać ekwiwalentów wszelkiego rodzaju polsko-angielskich hybryd leksykalnych i zapewniam, że w większości przypadków to wcale nie musi być takie trudne. Co więcej – polecam każdemu. czytaj dalej