nauczyciel, refleksje, student

Nauczyciel też człowiek

Ten tekst miał pojawić się prawie miesiąc temu – w Dzień Nauczyciela. Nie pojawił się, i wcale nie dlatego, że „jak każdy nauczyciel” wróciłam z pracy, wyciągnęłam się na kanapie, zapominając o całym świecie, a to wszystko w dodatku za „połowę krótszą pracę” i „niesprawiedliwie przyznane miesięczne wynagrodzenie” równe „normalnemu etatowi”. Prawda jest taka, że akurat w tamten dzień rano miałam wolne, więc przygotowywałam się jeszcze do pracy – tworzyłam materiały, które będą przez kolejne dni inspirować studentów, a przy tym pozostaną merytorycznie i metodycznie dobrze skonstruowane. Obiad zjadłam naprędce, ściślej mówiąc, zostawiłam połowę, żeby zdążyć na kolejne zajęcia. W tym miejscu muszę jednak uczciwie przyznać, że w trakcie jedzenia oglądałam serial. Sama jestem sobie winna, że nie zjadłam, trudno – było jeść, a nie śmiać się do monitora. Fakt obejrzenia serialu podczas obiadu nie umniejsza jednak moich kompetencji, a wręcz przeciwnie – pokazuje, że nauczyciel w swojej codzienności niczym nie różni się od fryzjera, biznesmena, programisty, studenta.

A jednak od nauczycieli wymaga się niejednokrotnie znacznie więcej. Mają dobrze wyglądać, być zawsze uśmiechnięci, pełni energii i pasji, gotowi do pomocy, zawsze dla każdego uprzejmi, poprawni. W imię idei powinni być też czasem gotowi przyjąć, niczym koronę, kosz na głowę i biernie nadstawiać policzek w ramach poświęcenia w pracy własnej.

Historia z symbolicznym już koszem – skrajna, okrutna, poniżająca – choć być może jednostkowa, tyle razy przypominana, nadal niewiele zmieniła. Jednak mnie nie dotyczy i nie ten aspekt zawodu nauczyciela miałam dziś skomentować.

Zapominamy, że nauczyciele to zwykli ludzie. A nauczyciele, tak samo jak ty, mogą być zmęczeni, mieć gorszy dzień, borykać się z problemami, popełniać błędy. Choć oczekiwałbyś, że twoi nauczyciele będą zawsze uśmiechniętymi przewodnikami, mentorami, nieomylnymi specjalistami, może się zdarzyć, że nie będą od razu znali odpowiedzi na twoje pytania – w końcu na studiach nie zdobyli całej wiedzy świata. Mogą się też dziś do ciebie przez przypadek nie uśmiechnąć zbyt szeroko, mogą nie mieć wiele cierpliwości, mogą nie skojarzyć od razu twojego imienia.

Sami nauczyciele też często zapominają, że są zwykłymi ludźmi. Próbują więc sprostać tym wymaganiom. A my, tak samo jak wszyscy inni mamy prawo być zwykłymi. Ważne, że potrafimy przyznać się, jeśli powiedzieliśmy coś niepoprawnie, wiemy, gdzie szukać informacji i w jaki sposób je przekazać, i że wyciągamy wnioski z każdego dnia pracy. Uczymy się z naszymi studentami całe życie. Bądźmy więc wyrozumiali nie tylko dla studentów, ale również siebie nawzajem i siebie samych. Bądźmy ludzcy.

W tamten dzień skończyłam zajęcia późnym wieczorem. Wróciłam do domu, padłam na kanapę, ciągle myśląc o całym świecie i o tym, jak dobry był to dzień.