refleksje, student

Filologia – przeczytaj, zanim wybierzesz się na studia

Powiedzmy, że etap wstępnych pytań o przyszłe studia masz już częściowo za sobą. Zainteresowała Cię filologia i teraz zabierasz się za wyszukiwanie wszystkich ważnych informacji w internecie. Tylko czy aby na pewno wiesz, czego szukać? I gdzie?

Skończyłam studia kilka lat temu, ale co roku zauważam na forach i grupach powtarzające się te same pytania. Odpowiem Ci tutaj na te najważniejsze najlepiej jak potrafię.

filologia studia języki

Czego będę się uczyć na filologii?

Oczekiwania wobec studiów filologicznych zwykle są kwestią indywidualną, ale to co łączy wielu kandydatów to często brak świadomości, na co tak naprawdę się decydują. Najważniejsza informacja dla wszystkich to chyba ta, że filologia nie jest kursem językowym. Wiele osób kieruje się tą myślą, a studia zaczyna z przekonaniem, że przez 5 najbliższych lat będzie tylko poznawać język wzdłuż i wszerz. Inni odważni “dobierają” filologię jako drugi, dodatkowy kierunek. Studiują ekonomię czy prawo, a filologia ma być dla nich takim językowym dodatkiem na poziomie wyższym niż w szkole językowej. Zazwyczaj takie osoby szybko ze studiów filologicznych rezygnują.

Dlaczego?
Studia filologiczne to coś więcej – mają spowodować, że zupełnie zanurzysz się w tym języku, dlatego oprócz zajęć językowych poznajesz jednocześnie całą kulturę, historię, filozofię, sposób myślenia, uczysz się, jak zmieniały się słowa na przestrzeni wieków, ale też szczegółowo rozpracowujesz system języka współczesnego. Na deser musisz zaliczyć też kilka przedmiotów teoretycznych lub ogólnohumanistycznych. A wszystko po to, żeby być dobrze przygotowanym do przyszłego zawodu filologa, niezależnie od branży, jaką wybierzesz po studiach. Czeka Cię sporo pracy.

Kim mogę być po studiach filologicznych?

Jeszcze kilka lat temu każdy odpowiedziałby po prostu: nauczycielem albo tłumaczem i to się akurat nie zmienia. Studia filologiczne są niezbędne do tego, żeby móc uczyć języka innych i żeby tłumaczenie dowolnych tekstów nie stanowiło problemu. Alternatywą może być:

  •  wszelkiego rodzaju praca biurowa – w małych firmach lub korporacjach specjaliści znający język i realia danego kraju pracują m.in. w dziale księgowości, logistyki, obsługi klienta i rekrutacji. Musisz jednak liczyć się z tym, że praca w korporacji może być czymś zupełnie innym od tego, co robiłeś w czasie studiów. Nawet jeśli oferty pracy obiecują stały kontakt z wybranym językiem obcym, często ogranicza się on do powtarzania tych samych tematów, zwrotów czy kopiowania gotowych szablonów mailowych.
  • praca w szeroko rozumianej kulturze – możesz po studiach nadal zajmować się badaniami nad wybraną przez siebie tematyką lub współpracować z różnymi ośrodkami o charakterze kulturalnym i oświatowym. Nic nie stoi również na przeszkodzie, żeby uzupełnić wiedzę filologiczną umiejętnościami z zakresu zarządzania, marketingu czy dziennikarstwa. Taką kreatywną pracę trudniej znaleźć, ale jest to możliwe.

Jaki język najlepiej studiować?

Tym pytaniem kandydaci bombardują wyszukiwarki internetowe chyba najczęściej. Zwykle odpowiedzi forumowiczów krążą wokół stwierdzeń:

– Wybierz coś egzotycznego – chiński albo arabski.
– Za znajomość niemieckiego są bardzo wysokie stawki.
– Anglistów jest już za dużo!
– Najlepiej rosyjski, zobacz ilu imigrantów ze wschodu jest w Polsce.
– Wybierz język niszowy…fiński albo szwedzki najlepiej!

Czy te odpowiedzi są pomocne? Na pewno w jakimś stopniu prawdziwe z perspektywy osoby piszącej i aktualnej sytuacji. W końcu ile osób, tyle opinii. Ale zastanów się – czy wspomniany fiński i szwedzki nadal będą językami rzadkimi za 5 lat, kiedy skończysz studia?

Może będą. A może ta opinia skusi tak dużo osób, że nagle okaże się, że niczym nie różnisz się od wspomnianych wyżej magistrów anglistyki;). Chociaż twierdzenie, że jest ich za dużo też nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. W końcu dlaczego ciągle pojawiają się ogłoszenia o pracę dla lektorów angielskiego – czyżby ich jednak brakowało?

Pytanie, jaki język najlepiej studiować jest trudne i nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Wielu kwestii po prostu nie jesteś w stanie przewidzieć. Nawet jeśli w danej społeczności jest mało osób posługujących się konkretnym językiem (są to więc osoby z wyjątkową umiejętnością) nie oznacza to, że znajdzie się dla nich praca. Po prostu może wcale nie być zapotrzebowania na dany język w określonym miejscu i czasie. Również fakt, że przez kilka ostatnich lat np. język niemiecki jest pożądany przez pracodawców nie oznacza, że ta sytuacja będzie trwała wiecznie (wbrew przytoczonej wyżej internetowej opinii, w moim odczuciu tak stało się z popularnym jeszcze kilka lat temu rosyjskim). A przyczyny tego mogą być bardzo różne – począwszy od mody i ogólnego zainteresowania, a skończywszy na gospodarce, handlu czy polityce, które jak wiadomo są czynnikami zmiennymi.

Zatem jak dokonać wyboru?

1. Chociaż na tym etapie może być to czasami trudne, zastanów się co i gdzie chcesz robić po skończonych studiach, jakie masz pomysły na siebie. W ten sposób zawęzisz kryteria i zaczniesz pytać konkretnych osób związanych z danym zawodem lub miejscem. Zadanie pytania ogólnego “Jaki język?” na forach pasjonatów języków obcych przyniesie wiele subiektywnych odpowiedzi, ale niekoniecznie pokryją się one z Twoimi potrzebami.

2. Poczytaj o interesujących Cię językach. Czy podoba Ci się jak brzmi konkretny język? Czy jesteś w stanie zaakceptować jego system? Jeśli na wstępie wiesz, że uczenie się zapisu innego niż łaciński jest nie dla Ciebie, a na dźwięk każdej głoski tego języka reagujesz skrzywioną miną – to raczej nie ma sensu. To między innymi od nastawienia zależy powodzenie w nauce języka. Chyba nie chcesz się go uczyć na siłę, nawet jeśli dany język może gwarantować dobre zarobki w przyszłości.

3.Pomyśl też o alternatywie. Co zrobisz, jeśli okaże się, że po skończeniu studiów mało miejsc oferuje pracę z danym językiem? Czy znasz chociażby inny język, który pomoże wypełnić (tymczasową) lukę?

Pamiętaj, że same studia nigdy nie zagwarantują Ci pracy – to tylko obiecujący początek drogi, w której należy uwzględnić różne sytuacje. Jeśli chcesz wybrać język, za którego znajomość pracownicy są teraz solidnie wynagradzani, wybierz go. Jeśli później popyt zmaleje, zawsze możesz wybrać dodatkowe studia podyplomowe lub się nieco przekwalifikować, ponieważ wiedza zdobyta na filologii jest dość szeroka i elastyczna. Istnieje jednak pewna grupa ryzyka – są to języki, które bez względu na swoją oryginalność (z naszego punktu widzenia), są rzadko wykorzystywane w jakiejkolwiek branży i ich poznawanie ogranicza się raczej do realizowania swojej pasji.

Jaką uczelnię wybrać?

Pomijając kwestie, którymi zwykle się kierujemy takie jak prestiż, lokalizacja czy osobiste preferencje, przy wyborze uczelni warto dodatkowo przeanalizować swoje zamierzenia i potrzeby względem oferty danego kierunku. Przyjrzyj się planom studiów, realizowanym przedmiotom, proporcjom w ilości godzin. Ryzykownie jest wybierać filologię, na której dominuje język biznesu, jeśli marzysz o tłumaczeniu literatury współczesnej.

Zwróć uwagę również na kadrę i to, czy wśród pedagogów są native speakerzy. Sprawdź, z jakimi instytucjami współpracuje dany instytut, czy organizuje wymiany (i w jakie miejsca!), oferuje ciekawe stypendia. Na końcu porozmawiaj z innymi studentami i koniecznie skorzystaj z organizowanych przez uczelnie dni otwartych. I wybierz to, co będzie dla Ciebie najlepsze.

Filologia to z pewnością rozwijające i ciekawe studia, podczas których możesz zdobyć wiele praktycznych umiejętności, a te śmiało wykorzystać w przyszłej pracy zawodowej. Mam nadzieję, że powyższy tekst choć trochę pomoże Ci w przy podejmowaniu decyzji o studiach. A może jest jeszcze coś, co chciałbyś wiedzieć?