nauczyciel, refleksje, student

Dobry podręcznik – czyli jaki?

Idę o zakład, że każdy z was przynajmniej raz w życiu skrytykował lub miał przyjemność wysłuchiwać narzekań na temat podręcznika do nauki języka obcego.  Inaczej patrzą na tę samą książkę studenci, inaczej nauczyciele, choć obie strony potrafią nawzajem zniechęcić się do pracy z tym podręcznikiem.

Podręcznik idealny nie istnieje. I choćbyśmy stworzyli najlepsze materiały pod słońcem, zawsze znajdzie się ktoś, kto oceni je przez pryzmat własnych doświadczeń i umiejętności.

Błędy językowe

Wiecie, że każdy, kto tworzy w języku i twórczość tę wydaje, ma swojego językowego anioła stróża? I wcale nie dlatego, że jego teksty są grafomańskie. Po prostu każdemu zdarza się zrobić literówkę czy coś pomieszać, ale jeden błąd nie musi świadczyć o całokształcie. Takimi aniołami są rzecz jasna korektorzy. I w przypadku publikacji obcojęzycznych powinny to być osoby, będące natywnymi użytkownikami języka i znawcami przedmiotu. Tylko, że i korektorzy są ludźmi, a nic co ludzkie…

 

Znajduję co jakiś czas błędy w książkach, również tych, które wychodzą spod skrzydeł szanowanych wydawnictw. W takim momencie najważniejszym jest zwrócenie studentom uwagi na pomyłkę i jej poprawienie. Jeśli nauczyciel zacznie rozprawiać na temat jakichś kiepskich umiejętności autora, którego nawet nie zna, myślicie, że zachęci kogoś do dalszej nauki? Nie wspominam już o tym, jak bardzo mogłoby to być niesprawiedliwe i w jak bardzo złym świetle stawiałoby samego nauczyciela, który – bądź co bądź – podręcznik wybrał. Podręczniki nie powinny zawierać błędów, ale musimy liczyć się z tym, że one mogą nas na którejś stronie niespodziewanie zaskoczyć. Jeśli jest to potknięcie, a nie ciągłe wywracanie się, nie wyrzucajmy podręcznika do kosza.

 

Za dużo, za mało, za gęsto, za rzadko…

Wolicie, kiedy na jednej stronie podręcznika są pojedyncze zadania i szerokie marginesy czy może kiedy dominuje kolor, a każda strona wypełniona jest zadaniami? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, a o stronie wizualnej podręcznika zwykle decyduje wydawnictwo, nie autor. Jeśli przeszkadzają Wam w połowie puste strony, pamiętajcie, że zawsze możecie wykorzystać je na piękne notatki do każdego zadania. Jeśli nie lubicie wizualnego chaosu, postarajcie się więcej wpisywać do zeszytu. Sama liczba ćwiczeń w podręczniku też nie jest bez znaczenia. Jeśli pod potężną regułą z wieloma wyjątkami pojawi się tylko jedno skromne ćwiczonko, to trochę za mało, ale też nie spodziewajmy się, że każdy temat będzie okraszony pełnym zestawem zadań. Gdyby tak było, musielibyśmy dźwigać do szkoły podręczniki kalibru encyklopedii.

 

Ten podręcznik jest beznadziejny

Są podręczniki, z którymi pracuje się źle. Bywają podręczniki nieprzemyślane, nieprzetestowane, nieocenione, choć takie nie powinny znaleźć się w puli do wyboru. Jednak bywają też takie, które po prostu stworzył ktoś z innymi niż nasze przyzwyczajeniami w prowadzeniu zajęć. Trudno się czasem wtedy od razu rozeznać, co autor miał na myśli i jak ugryźć jego produkt.

Sukces takiego podręcznika w pewnym stopniu zależy od nauczyciela. Jeśli nauczyciel wie, jak z nim pracować, ma plan i wizję całości, książka staje się dla studentów tylko tłem. Z każdym mniej udanym – w naszym odczuciu – zadaniem da się coś zrobić, a kolejność pytań odwrócić. Nie można oczekiwać, że otworzymy książkę i lekcja zrobi się sama. Jeśli nie dodamy nic od siebie, studenci również nie zobaczą w książce nic specjalnego. Jeśli będziemy głośno krytykować sposób zaprezentowanych zadań, to po raz kolejny wpłyniemy jedynie na demotywację studenta.

 

Jeśli nauczyciel ma wybór, powinien najpierw zwrócić uwagę na układ treści każdego rozdziału, konsekwentnie dobrane ćwiczenia, przejrzystość reguł i poprawność. Zadać sobie pytanie, czy z tak zbudowanymi rozdziałami będę w stanie zaplanować lekcję? Czy gdybym był studentem, nie zgubiłbym się w treści?

A student? A student….powinien zdać się na swojego nauczyciela, który zna się na rzeczy, ale również zwracać uwagę na to, co według niego jest w podręczniku nielogiczne. Co jak co – ale podręcznik ma służyć przede wszystkim studentowi.

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, pamiętaj, żeby zostawić polubienie, komentarz lub przesłać link dalej ♥