W co (nie) grają dorośli na lekcji języka
Kiedy chodziłam do szkoły wszyscy lubili, kiedy nauczyciele zamiast lekcji włączali film, kazali przygotować gazetkę klasową albo przynosili grę planszową. Kojarzyło nam się to z luzem i beztroską. Odnoszę wrażenie, że to skojarzenie towarzyszy wielu z nas do dziś. Pojawienie się gry na lekcji języka niejako sygnalizuje, że nic nie robimy, więc się nie uczymy, więc tracimy czas.