W co (nie) grają dorośli na lekcji języka

Kiedy chodziłam do szkoły wszyscy lubili, kiedy nauczyciele zamiast lekcji włączali film, kazali przygotować gazetkę klasową albo przynosili grę planszową. Kojarzyło nam się to z luzem i beztroską. Odnoszę wrażenie, że to skojarzenie towarzyszy wielu z nas do dziś. Pojawienie się gry na lekcji języka niejako sygnalizuje, że nic nie robimy, więc się nie uczymy, więc tracimy czas. czytaj dalej

Zabawne momenty z życia lektora dwóch języków

W życiu każdego nauczyciela zdarzają się lepsze i gorsze chwile. Czasami jednak zdarzają się też te zabawne, szczególnie jeśli to nauczyciel języka. A jeśli to nauczyciel dwóch lub więcej języków, to już w ogóle bywa komicznie, co wynika z odrobiny zmęczenia z domieszką chwilowego braku prądu. Dziś krótko o kilku zabawnych momentach, których zdążyłam doświadczyć sama, ale na szczęście nie jestem w tym odosobniona… czytaj dalej

Sztuka mówienia

Marzyłeś kiedykolwiek o tym, żeby twoja wymowa w języku obcym była bez skazy? Jestem pewna, że tak. I to akurat nic nadzwyczajnego, ponieważ jednym z czynników zachęcających do nauki danego języka są jego dźwięki, które sprawiają że zawsze reagujemy na nie z zachwytem, w końcu „tak ładnie to brzmi”. Nadzwyczajnym jednak bywa osiągnięcie takiego pułapu językowych lotów, kiedy wymowa jest bliska oryginałowi . No niestety – rozpoczynamy naukę w różnym wieku, z różnymi nauczycielami, z różnymi możliwościami i predyspozycjami. Nie zawsze się uda, ale udać się wcale nie musi , bo nie idealna wymowa jest w języku najważniejsza. czytaj dalej

Nauczyciel na wakacjach

Przyszłam na uczelnię na egzamin. Na szczęście, to nie ja miałam zdawać, od jakiegoś czasu stoję po drugiej stronie biurka. Przyniosłam kopie dla każdego, ale coś mi się nie zgadzało – studentów było więcej niż kopii. Naprawdę nie wiem, jak to się stało! Chciałam skserować brakującą ilość, ale nagle zobaczyłam, że egzamin, który trzymam w ręce ktoś pociął na drobne kawałki. Zdezorientowana stałam w punkcie ksero, a z tyłu głowy dźwięczały tylko pytania: Jak to naprawić? I jak znaleźć drogę powrotną do sali?! Obudziłam się zmęczona. Jak dobrze, że to był tylko sen. czytaj dalej

Uczę obcokrajowców w Polsce

Podczas gdy tylu Polaków codziennie sprawdza datę ważności swojego paszportu i w myślach powoli pakuje walizki, rozważając emigrację zarobkową, do Polski przyjeżdżają mieszkańcy innych krajów. Na chwilę, na wakacje lub na dłużej, do pracy. Niektórzy się aklimatyzują i zostają. Inni wracają do siebie. Ale wielu z nich łączy jedno – uczą się polskiego. Dlaczego? czytaj dalej

Proste ćwiczenia nie muszą być nudne

 

Bywają takie dni, szczególnie pod koniec kursu czy semestru, kiedy wielu lektorów dopada totalne zmęczenie materiału. Studentów tym bardziej. Siedzisz przed pustą białą kartką, stukasz palcami w rytm deszczu za oknem, a pomysły jakoś się nie pojawiają. Nawet jeśli przez cały rok stajesz na wysokości zadania, tryskasz kreatywnością i zachwycasz wszystkich wokół, dziś po prostu masz ochotę myśleć o ciepłych krajach. To nic złego. czytaj dalej

Nie można znać języka tylko trochę?

O co Wam w ogóle chodzi z tymi poziomami? Co to za jakieś A, B, C?! Ktoś albo zna język albo nie zna wcale. Nie można znać języka tylko trochę – poziomy A, B, C to jakiś głupi wymysł!

Tego typu stwierdzenia przeczytałam kiedyś na jednej stronie internetowej. I nie byłoby w tym nic przerażającego, gdyby nie fakt, że pisała je osoba, która zajmuje się (podobno) językami obcymi. Ba, nawet jest tłumaczem! czytaj dalej

Co skrywa torba lektora, a czego wcale nie musi

Ostatnio naszła mnie taka refleksja, że my, lektorzy języków, od samego początku niemało na siebie bierzemy, a niekiedy nawet przez to cierpimy. Najpierw w szkole, potem na studiach, kiedy odkrywamy, że pasjonuje nas słowo jako takie i to jest właśnie ta dziedzina, w którą chcemy się zanurzyć bez opamiętania, jednak bywa, że z czasem zaczynamy gorzej widzieć i w ogóle, częściej patrzeć w dół pod ciężarem zwiększającego się garbu. A później, pełni nadziei, bo oto zaczyna się nowy etap naszej filologicznej drogi, wyruszamy do pracy, niczym na misję, by móc dzielić się swoją wiedzą i pasją z innymi. I dźwigamy. Wszystko, co tylko się da. czytaj dalej

Po co mi ta gramatyka?!

Bariera #2, czyli ucieczka przed gramatyką.
Post powstał w ramach cyklu “Pokonujemy bariery językowe”.

Gramatyka języka obcego to coś, co niejednokrotnie przyprawia nas od dreszcze. Już na sam dźwięk tego słowa wpadamy w panikę, bo oto znowu na naszej drodze do sukcesu językowego wyrasta mur i zanim zdołamy go przeskoczyć, odechce nam się w ogóle mówić w języku obcym. Znacie to uczucie? Dzisiejszy post ma na celu pokazać Wam, choć w dużym skrócie, że ten mur wcale nie musi się pojawiać. czytaj dalej