popularne, student

Dzieci dwujęzyczne. 5 mitów na temat bilingwizmu

Wielu rodziców mieszkających za granicą lub mających partnerów innej narodowości długo zwleka z rozpoczęciem dwujęzycznego wychowania swoich dzieci. Oczywiście każdorazowo powinna być to ich świadoma, przemyślana i przedyskutowana decyzja. Jednak już w trakcie jej podejmowania mogą pojawić się różnorodne obawy, które wynikają z niewiedzy lub błędnych przekonań.

Dzisiejszy post ma na celu rozwiać przynajmniej część z nich. Poniżej 5 mitów związanych bilingwizmem, które słyszę najczęściej, a które spokojnie możemy obalić. Gotowi?

MIT 1: Moje dziecko nie będzie normalne

Kiedyś bano się dwujęzyczności. Mówiono, że prowadzi do schizofrenii albo znacznie opóźnia rozwój dziecka, więc na wszelki wypadek rodzice porzucali drugi język, żeby nie zaszkodzić swoim pociechom. Badania udowodniły, że się mylono. Twoje dziecko będzie normalne, spokojnie 🙂

MIT 2: Mieszkam za granicą, więc mojemu dziecku polski już nie będzie potrzebny

A skąd wiesz, czy kiedyś znajomość języka polskiego za granicą nie pomoże odnieść sukcesu Twojemu dziecku? Może dzięki temu będzie miało szanse na lepsze zarobki? Może to właśnie znajomość polskiego pomoże mu kiedyś poprowadzić jakąś pracę naukową? Może tak bardzo zafascynuje się polską literaturą, że będzie marzyło o czytaniu książek w oryginale? Takich hipotetycznych pytań mogę postawić wiele. Tak, wiem – równie dobrze możemy gdybać, czy nie powinno się uczyć kilku innych języków. ALE: Nauka języka polskiego dla Twojego dziecka w tym wypadku może być czymś zupełnie naturalnym (w przeciwieństwie do innych języków, których sam/a nie znasz). Poza tym polski będzie dla niego językiem rodziców, dziadków, kuzynów. Pomoże więc podtrzymywać więzi, zrozumieć kulturę i w końcu będziesz mieć możliwość kontaktu z nim bez wielu zbędnych językowo-kulturowych nieporozumień.

MIT 3: Moje dziecko nie będzie nigdy znało żadnego języka

Twoje dziecko ma szansę na przyswojenie sobie dwóch języków i na oba znajdzie w swojej pamięci wystarczająco dużo miejsca. Zanim jednak będzie używać tych języków poprawnie, musi dokonać paru odkryć. Dlatego może początkowo mieszać słowa czy odpowiadać w innym języku niż język pytania. Popełnianie błędów językowych to znak, że człowiek (mały i duży!) się uczy, bez względu na to czy to jeden język, dwa czy trzy. Rodzice jednak muszą tę naukę wspierać.

MIT 4: Moje dziecko nie zaczęło od razu uczyć się dwóch języków, więc już jest za późno

Nie jest. Dziecko może przyswajać od początku dwa języki równocześnie, ale może też zacząć naukę drugiego języka później. Spójrz, ile osób wyjeżdża za granicę, gdy ich dzieci mają już kilka lat i całkiem nieźle mówią po polsku. Prędzej czy później odnajdują się one w nowym językowym środowisku i zaczynają używać również drugiego języka. Nazywa się to późną dwujęzycznością, która wcale nie musi być gorsza od tej wczesnej 😉

MIT 5: Mieszkamy w Polsce, jesteśmy Polakami, więc nasze dziecko nie może być dwujęzyczne

Często filolodzy albo zapaleńcy językowi postanawiają mówić do swoich dzieci w obcym języku, który bardzo dobrze znają. Jest to odważna decyzja i musi być dobrze zrealizowana, ale taka dwujęzyczność jest możliwa. Najlepiej może o tym świadczyć przypadek australijskiego germanisty, George’a Saundersa, który postanowił mówić do swoich dzieci po niemiecku, żeby od samego początku stworzyć im dwujęzyczne warunki [Jak mu się to udało, możecie przeczytać w jego książce: Saunders G., Bilingual Children: From Birth to Teens]. Macie również możliwość posyłania dzieci do dwujęzycznych szkół, których i u nas przybywa.

 

A jak to jest u Was – staliście kiedyś przed takim wyborem? Czego obawialiście się najbardziej? Podzielcie się swoimi doświadczeniami z innymi 🙂

O bilingwiźmie pisałam już wcześniej tutaj. Koniecznie zaglądnijcie do tego posta, jeśli chcecie znać odpowiedź na pytanie kto może być dwujęzyczny oraz dowiedzieć się, dlaczego bilingwizm może być supermocą.

Powiązane posty: